piątek, 2 października 2015

"Infiltracja"(2006) reż. Martin Scorsese

 [Kryminał]

Colin Sullivan jest dobrze zapowiadającym się policjantem z Bostonu, który po ukończeniu Akademii Policyjnej niestrudzenie pnie się się po drabinie kariery, zdobywając kolejne awanse i uznanie w oczach współpracowników. Szybko dostaje się do wydziału specjalnego policji, walczącego z przestępczością zorganizowaną w mieście. Nikt z jego znajomych nie wie jednak, że ten z pozoru ułożony i ambitny człowiek sukcesu jest wtyką jednego z najbardziej niebezpiecznych gangsterów w Bostonie- Franka Costello (w tej roli genialny Jack Nicholson). Dzięki ścisłej współpracy między mężczyznami, Colin nie musi bać się zemsty ze strony przestępców bostońskich, a Frankowi wszystkie ekscesy uchodzą płazem. Sabotowane od wewnątrz akcje policyjne nie przynoszą zamierzonych efektów i Costello pozostaje bezkarny. Tymczasem, Billy Costigan (czyli nadal nienagrodzony żadnym Oscarem Leonardo DiCaprio), posiadający barwną przeszłość skrupulatnie notowaną w aktach policji i jeszcze bardziej zepsutą niż on sam rodzinkę, pragnie nakierować swoje życie na odpowiednie tory i spłacić dług zaciągnięty wobec społeczeństwa. Chce wstąpić do policji lecz ma na to niewielkie szanse zważywszy na swoje doświadczenia z przestępczością. Udaje się do komisarza Queenan'a (o ironio!), będącego przełożonym Colina Sullivan'a. Billy zgadza się pracować dla policji, przeniknąć jak najbliżej Costello i pomóc w jego aresztowaniu. Przez wzgląd na dawne układy między gangsterem, a rodziną Costigan, zadanie okazuje się być podejrzanie łatwe. Coli i Billy mają jednak ten sam problem: muszą podszywać się pod kogoś, kim nie są, by sabotować działania osób, z którymi pracują, nie dać się nakryć i... upolować siebie nawzajem. 

W tym miejscu powinnam narzekać i wymieniać wady filmu. Muszę jednak stwierdzić, że "Infiltracja" w moich oczach jest pozbawiona minusów. Chyba po prostu ten film przypadł mi do gustu w stu procentach. 

(+) Obsada

Kiedy wybieram film, który chciałabym obejrzeć, kieruję się przede wszystkim obsadą, bo wiem z doświadczenia, że czasem streszczenie fabuły jest mylące, a dobra gra aktorska może zakryć wszelkie niedociągnięcia. Jack Nicholson i Leoś nie zawiedli i świetnie odegrali swoje role w "Infiltracji". Oglądając, zwróćcie szczególną uwagę na to, jak Nicholson genialnie gra czarny charakter.

(+) Tępo akcji

Zdawać by się mogło, że film będzie nieco statyczny, opierający się na psychologicznych przepychankach między poszczególnymi bohaterami. Tymczasem, dostajemy porządną dawkę wartkiej akcji, odrobinę dreszczyku i ciągłej niepewności. Czasem ciężko jest nadążyć za tym, co dzieje się na ekranie.

(+) Zabawa w kotka i myszkę

Jeśli ktoś oglądał z zapałem anime "Death note", natychmiast zrozumie, co mam na myśli. Billy i Colin, wbrew pozorom, są do siebie bardzo podobni. Obaj są inteligentni, podstępni, szybko łączą fakty, a przede wszystkim- obaj chcą wygrać. Oglądanie przepychanek i podchodów między takimi bohaterami, niezmiennie sprawia mi przyjemność. 

(+) Wątek romantyczny

Oczywiście, musiała wkroczyć kobieta :) W tym filmie mamy do czynienia z Verą Farmiga (pisałam o niej przy okazji "Obecności" i "Kodu Nieśmiertelności"), wcielająca się w rolę Madeline. Dobitne jest to, że utrzymuje ona kontakt (osobisty lub zawodowy) z Colinem i z Billym. Co z tego wyniknie?

(+) Portret psychologiczny bohaterów

Warto skupić się również na tym, co przeżywają poszczególni bohaterowie. Colin jest na dość bezpiecznej pozycji, bo niezmiennie cieszy się przywilejami i uznaniem znajomych z policji. Billy natomiast, jest jak owca otoczona watahą wilków. Wypełniając swoje zadanie, przekonująco grając złoczyńcę może zapomnieć kim tak naprawdę jest. Również Madeline przeżywa swój osobisty dramat, ale ten wątek będziecie musieli zgłębić sami ;)

Podsumowując...

...sam fakt, że nie znalazłam aspektu, który rzuciłby cień na ten film, chyba dobrze o nim świadczy. Trwa on dwie godziny, świetnie nadaje się na luźne popołudnie lub wieczór po nie zbyt męczącym dniu. 

Zauważyliście, że Leonardo DiCaprio gra w bardzo specyficznych filmach? Mam tu na myśli "Incepcję", "Wyspę tajemnic" lub właśnie recenzowaną "Infiltrację". Aby zrozumieć puentę, trzeba uważniej śledzić to, co dzieje się na ekranie.

Oglądaliście "Infiltrację"? 

Jaki film z Leosiem lubicie najbardziej? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz