Sezamum
Indicum Oil, Cocos Nucifera Oil, Theobroma Cacao Butter, Eleis Guineensis Oil,
Tocopherol, Vanilla Planifolia Extract, Cananga Odorata Oil, Pelargonium
Graveolens Oil, Lecithin, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Hydrogenated Palm Glicerides
Citrate, Benzyl Benzoate, Benzyl Slicylate, Farnesol, Citral, Citronellol, Geraniol,
Linalool
Kalendarzowe lato pożegnało się z nami zaledwie kilka dni
temu, a już słyszę tęskne westchnienia za wakacjami. Ja też dołączam do grupy
nieco zasmuconych nieubłaganie nadchodzącą jesienią. Na szczęście, jesień na
razie pokazuje swoją piękną stronę - oprószyła złotem, fioletem i purpurą
drzewa. Temperatura wciągu dnia szybuje powyżej dwudziestu kresek, słońce mocno
świeci na czystym, lazurowym niebie. I tylko zimny, przeszywający wiatr psuje
ten uroczy pejzaż.
Czy jest ktoś, kto chciałby wrócić wspomnieniami do upalnych dni? A może jest
ktoś, kogo złota polska jesień wcale nie przekonuje? Jeśli tak, to mam dla Was
coś fajnego! :)
Olejek słoneczny Cocoa Samba od FEMI – brzmi wakacyjnie,
prawda? :)
Olejek, trochę przypominający miód, przeniesie Was do
najpiękniejszych dni lata. Jego zapach jest ciepły, z lekko orientalną nutą,
delikatnie doprawiony olejkiem kokosowym i masłem kakaowym. Trzyma się bardzo
blisko skóry, jest miły i nieduszący.
Cocoa Samba nie ma klarownej konsystencji, występują w nim grudki oleju shea
(jest to naturalny proces krystalizacji), które mogą zatykać rureczkę od
pompki. Dlatego przed użyciem najlepiej podgrzać go odrobinę.
Ma piękny, złoto-pomarańczowy kolor. Otrzymałam informację, że jego sprawcą
jest olej z miąższu olejowca gwinejskiego, bogatego w tokoferole, tokotrienole
i związki karotenowe.
Aplikacja jest przyjemna. :)
Olejek bardzo łatwo
rozsmarowuje się na skórze, a jego sympatyczny aromat wprawia w pozytywny
nastrój. ;) Nałożony cienką warstwą, wchłania
się dość szybko i nie pozostawia tłustego filmu. Nie musimy również martwić się
o zabrudzenie ubrania pomarańczowymi plamami!
Skóra po użyciu Cocoa Samba jest baaardzo, bardzo przyjemna. Dzięki zawartości
witaminy E jest bardzo dobrze nawilżona. Poza tym, olejek pięknie ją rozpromienia
– dzisiaj, przy bardzo słonecznej pogodzie, skóra pobłyskuje subtelnym
blaskiem. Jest aksamitna w dotyku,
niesamowicie miękka. Bazą olejku są trzy oleje: sezamowy, kokosowy i palmowy,
które przenikają w głąb skóry. W składzie można znaleźć też antyoksydanty –
witaminę A i witaminę E.
Cocoa Samba nie spowodował żadnych podrażnień skóry, ani żadnych reakcji
alergicznych.
Co ciekawe, jak pisze producent, olejek można również stosować do opalania, biorąc
pod uwagę swoją tolerancję na słońce.
Nie jestem fanką zbyt wielką miłośniczką olejów i oliwek do
ciała. Dość mocno irytuje mnie pozostający na skórze, często na dłuuuugie
godziny, tłusty film, który radośnie brudzi całe otoczenie. ;) Na szczęście olejek
od Femi nie ma takiego efektu i za to mu pięknie dziękuję! ;) W dodatku, słoneczny
olejek Coca Samba całkowicie spełnia swoje zadania. Zarówno te kosmetyczne, jak
i te natury duchowej ;), bo naprawdę przywołuje wspomnienie lata.
Dobry skład, świetne działanie, uroczy zapach – można chcieć więcej? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz