piątek, 2 października 2015

FEMI, Cocoa Samba Olejek słoneczny

Sezamum

Indicum Oil, Cocos Nucifera Oil, Theobroma Cacao Butter, Eleis Guineensis Oil,

Tocopherol, Vanilla Planifolia Extract, Cananga Odorata Oil, Pelargonium

Graveolens Oil, Lecithin, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Hydrogenated Palm Glicerides

Citrate, Benzyl Benzoate, Benzyl Slicylate, Farnesol, Citral, Citronellol, Geraniol,

Linalool

Kalendarzowe lato pożegnało się z nami zaledwie kilka dni

temu, a już słyszę tęskne westchnienia za wakacjami. Ja też dołączam do grupy

nieco zasmuconych nieubłaganie nadchodzącą jesienią. Na szczęście, jesień na

razie pokazuje swoją piękną stronę - oprószyła złotem, fioletem i purpurą

drzewa. Temperatura wciągu dnia szybuje powyżej dwudziestu kresek, słońce mocno

świeci na czystym, lazurowym niebie. I tylko zimny, przeszywający wiatr psuje

ten uroczy pejzaż.

Czy jest ktoś, kto chciałby wrócić wspomnieniami do upalnych dni? A może jest

ktoś, kogo złota polska jesień wcale nie przekonuje? Jeśli tak, to mam dla Was

coś fajnego! :)

Olejek słoneczny Cocoa Samba od FEMI – brzmi wakacyjnie,

prawda? :)

Olejek, trochę przypominający miód, przeniesie Was do

najpiękniejszych dni lata. Jego zapach jest ciepły, z lekko orientalną nutą,

delikatnie doprawiony olejkiem kokosowym i masłem kakaowym. Trzyma się bardzo

blisko skóry, jest miły i nieduszący. 

Cocoa Samba nie ma klarownej konsystencji, występują w nim grudki oleju shea

(jest to naturalny proces krystalizacji), które mogą zatykać rureczkę od

pompki. Dlatego przed użyciem najlepiej podgrzać go odrobinę. 

Ma piękny, złoto-pomarańczowy kolor. Otrzymałam informację, że jego sprawcą

jest olej z miąższu olejowca gwinejskiego, bogatego w tokoferole, tokotrienole

i związki karotenowe. 

Aplikacja jest przyjemna. :) 

Olejek bardzo łatwo

rozsmarowuje się na skórze, a jego sympatyczny aromat wprawia w pozytywny

nastrój. ;)  Nałożony cienką warstwą, wchłania

się dość szybko i nie pozostawia tłustego filmu. Nie musimy również martwić się

o zabrudzenie ubrania pomarańczowymi plamami!

Skóra po użyciu Cocoa Samba jest baaardzo, bardzo przyjemna. Dzięki zawartości

witaminy E jest bardzo dobrze nawilżona. Poza tym, olejek pięknie ją rozpromienia

– dzisiaj, przy bardzo słonecznej pogodzie, skóra pobłyskuje subtelnym

blaskiem.  Jest aksamitna w dotyku,

niesamowicie miękka. Bazą olejku są trzy oleje: sezamowy, kokosowy i palmowy,

które przenikają w głąb skóry. W składzie można znaleźć też antyoksydanty –

witaminę A i witaminę E.

Cocoa Samba nie spowodował żadnych podrażnień skóry, ani żadnych reakcji

alergicznych.

Co ciekawe, jak pisze producent, olejek można również stosować do opalania, biorąc

pod uwagę swoją tolerancję na słońce.

Nie jestem fanką zbyt wielką miłośniczką olejów i oliwek do

ciała. Dość mocno irytuje mnie pozostający na skórze, często na dłuuuugie

godziny, tłusty film, który radośnie brudzi całe otoczenie. ;) Na szczęście olejek

od Femi nie ma takiego efektu i za to mu pięknie dziękuję! ;) W dodatku, słoneczny

olejek Coca Samba całkowicie spełnia swoje zadania. Zarówno te kosmetyczne, jak

i te natury duchowej ;), bo naprawdę przywołuje wspomnienie lata.

Dobry skład, świetne działanie, uroczy zapach – można chcieć więcej? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz