piątek, 2 października 2015

115. Tonizujemy ?

Dziś słów kilka na temat toniku z SORAYA, który wchodzi w skład linii "profesjonalna szkoła makijażu". Jakiś czas temu mieliście okazję czytać o primerze, kremie do demakijażu oraz o micelu, z tej serii, zatem dziś o kolejnym przedstawicielu tej serii - ZAPRASZAM!Jak wygląda :

Co mówi producent:

Jaki ma skład:

Moja opinia:Tonik otrzymujemy w plastikowej butelce, o pojemności 200ml, zamykanej na standardowy klik. Bez problemu z otwieraniem, radzimy sobie jedną ręką. Szkoda tylko, że opakowanie nie jest przezroczyste, przez co nie wiem ile kosmetyku mi jeszcze zostało. Tonik ma bardzo przyjemny, delikatny zapach, w zasadzie jak cała ta seria i bardzo się to chwali. Co do obietnic producenta, owszem nie powoduje ściągnięcia czy też szczypania. Doskonale odświeża skórę i przygotowuje na inne zabiegi, makijaż, czy wieczorem na krem. Mi osobiście przypadł do gustu, jednak to jeszcze nie to czego szukam. Potrzebuję czegoś, co mi zmatowi skórę a ten robi to tylko chwilowo. Nie przesusza jej w żadnym wypadku, mogę się pokusić nawet o stwierdzenie, że nawilża delikatnie, ale nie radzi sobie w przypadku mojej cery ze świeceniem. Całe szczęście mam od tego inne kosmetyki.A Wy miałyście? Używałyście? Jak wrażenia? Może polecacie jakieś toniki? :) Chętnie się dowiem :) Ocena:

Fakt iż kosmetyk, dostałam w ramach współpracy, nie wpływa na rzetelność mojej opinii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz