Witajcie :)
Dzisiejszy wpis będzie o pewnym maleństwie, które oferuje nam firma BIELENDA.
Mowa tutaj o:
OD PRODUCENTA:
Masełko do ust Bielendy skutecznie pielęgnuje i regeneruje delikatny naskórek ust, likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości. Zawartość intensywnie regenerujących i odżywczych składników jak: masło karite, masło kakaowe i wit. E, sprawia, że skóra ust szybko się odnowi, odzyska miękkość i zdrowy wygląd.
Dostępne w 3 wersjach zapachowych:
- zmysłowa wiśnia,
- troskliwa brzoskwinia,
- soczysta malina
SKŁAD:
CENA: około 7 zł
POJEMNOŚĆ: 15 g
OPINIA:
- kosmetyk bardziej przypomina tłusta wazelinę a niżeli masełko do ust
- konsystencja jest zbita i twarda, jednak nie sprawia to problemu w wydobywaniu produktu
- produkt ma bardzo ładny zapach- malinki, malinki, malinki :)
- masełko fajnie natłuszcza usta
- masełko chroni usta przed czynnikami atmosferycznymi
- produkt delikatnie nabłyszcza usta, nie nadaje jednak żadnego koloru
- minusem (jak dla mnie) jest opakowanie, które nie jest zbyt higieniczne, ponieważ musimy w nim "grzebać" aby wydobyć produkt
- zapach produktu jest bardzo na plus, piękna malinka
Masełko bardzo fajnie się sprawdza i jest jak najbardziej godne polecenia. Fajnie nawilża, a do tego bardzo ładnie pachnie.
Jego cena też nie jest zbyt wyniosła.
A jak u Was z masełkami do ust? Jak sprawdził się u Was ten z Bielendy, jeśli stosowałyście oczywiście? :)
Pozdrawiam serdecznie :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz